logo



Ż ycie i działalność, oraz znaczenie księdza wikariusza Jacka Żórawskiego w Klemensowie i innych miejscowościach.

Poniższe wspomnienia są wspomnieniami Pana Józefa Żuka. Wspomnienia w styczniu 2013 roku nadesłał Pan Lech Żuk (1945), brat Pana Józefa

Życie i działalność, oraz znaczenie księdza wikariusza Jacka Żórawskiego w Klemensowie i innych miejscowościach. Jak zaznaczyłem na początku, że ks. wikariusza Jacka Żórawskiego jako parafianin z Klemensowa – obok Michalowa znałem osobiście przy różnych spotkaniach.
Wieś Michalów gmina Sułów z której pochodzę to sąsiednie miejscowości położone nad rzeką Wieprz.
Wiem, że Jacek Kazimierz Żórawski urodził sił w 1926 roku w Laskowie na Kielecczyźnie. Gimnazjum ukończył w Kraśniku. Liceum Ogólnokształcące ukończył w Lublinie, Rodzina składała się z kilku osób. Do seminarium Duchownego uczęszczał w Lublinie- Pracował w Garbowie jako wikariusz. W Zamościu (1951 – 1952).
Do Klemensowa przybył w 1953 roku i był do 1976 roku. W Klemensowie w majatku Ordynacji Jana Zamoyskiego ks. Jacek Żórawski zajął się organizowaniem kaplicy. Pamiętam jak w dawnej oranżerii przy pałacu Zamoyskich – Ordynata Jana Zamoyskiego utworzył dużą kaplicę.
Uprzednio w dawnych czasach w oranżerii rosły przepiękne rośliny i drzewka zagraniczne. Kaplica była budowana a właściwie modernizowana przez długi okres czasu.
Do kaplicy uczęszczali parafianie z Michalowa, Klemensowa, Deszkowic I i II-gich, Bodaczowa i Kulikowa.
Ksiądz Jacek Żórawski, mimo że był schorowany to jednak cel osiągnął. Ponosił duże trudności w organizacji kaplicy ze strony władz. Władze nie chciały zatwierdzić parafii w Klemensowie w tak przepięknym parku – Pałacu Zamoyskich.
W okresie działania ks. Żórawskiego, uczęszczałem do Liceum Pedagogicznego w Szczebrzeszynie w latach ( 1952 – 1955). Ksiądz Jacek Żórawski był bardzo aktywny pomimo, że był schorowany (Jako diakon zachorował na chorobę Heinego-Medina).
W 1976 odchodzi z Klemensowa. I zostaje mianowany na stanowisko proboszcza Kolegiaty Zamojskiej. Był to niesamowity awans życiowy.
Zajmuje się organizowaniem pielgrzymek z Zamościa na Jasną Górę. Mianowanie ks. Jacka Żórawskiego na proboszcza i dziekana Kolegiaty Zamojskiej dla nas z parafii Klemensów – wiernych było wielkim uznaniem i zaszczytem. Zajął się pracami gospodarczymi. Zmiana dachu na Kolegiacie na blachę miedzianą. Przystłpił do renowacji głównego ołtarza. Utrzymywał stały kontakt z Janem Zamoyskim. Prowadził inne prace w szerokim zasięgu. Wybudował budynek dydaktyczny dla potrzeb kościoła, katedry oraz mieszkań dla pracowników służby kościelnej.
Udzielał pomocy pozostałym mieszkańcom wiosek wchodzących w skład parafii. Nie sposób jest wzmienić szereg zasług ks. dziekana Proboszcza Kolegiaty Zamojskiej. Ks. Jacek Żórawski wyróżniony był różnymi nagrodami i medalem im. B. Moranda (1988 r.).
O wielu sprawach z życia ks. Jacka Żórawskiego dowiedziałem się przy różnych rozmowach i spotkaniach.
Często Ksiądz Jacek Żórawski przychodził do mojego kuzyna Mariana Kobylarza z Michalowa z prośbą o pomoc przy różnch pracach fizycznych związanych z kaplicą i otoczeniem .
Kuzyn Marian Kobylarz zawsze uczestniczył na prośbę ks. Jacka w pomocy jaka tylko była potrzebna i nigdy pracy nie odmawiał.
W czasie choroby kuzyna Mariana Kobylarza ks. Jacek Żórawski jako dziekan-proboszcz ciągle chorego odwiedzał w szpitalu w Zamościu i w domu w Michalowie.
Pamiętam przy spotkaniu z dziekanem proboszczem Kolegiaty Zamojskiej ks. Jaceiem Żórawskim w szpitalu w Zamościu u kuzyna Mariana Kobylarza, rozmawialiśmy na różne tematy i wspomnienia z Klemensowa.
Ks. Jacek Żórawski pocieszał kuzyna Mariana Kobylarza że wyzdrowieje pomimo, że był bardzo chory. Sam ks. Jacek Żórawski czuł się niezbyt dobrze na zdrowiu. Kuzyn Marian – zmarł.
Natomiast ks. Jacek Żórawski, pomimo choroby własnej nie mógł uczestniczyć w pogrzebie kuzyna Mariana.
Będąc przy tym temacie, chcę serdecznie podziękować już nieżyjącemu ks. Jackowi Żórawskiemu za to wszystko co zrobił dla dobra parafian Klemensowa i Zamościa.
Obecnie kaplica istnieje, odprawiają się msze i nabożeństwa.
Na polach Bodaczowa buduje się Nowy Kościół. Inicjatorem i organizatorem budowy jest ks. proboszcz Wróbel. Wraz z wiernymi włożył dużo wysiłku i pracy przy budowie cmentarza i Nowego Kościoła.
Mimo, że byłem parafianinem: koscioła w Szczebrzeszynie, Klemensowie i Łabuniach to przechodzi mnie myśl co się stanie z kaplicą w Klemensowie .
Tak tyle pracy włożył ks. Jacek Żórawski w utworzenie tak dużej kaplicy dla parafian .
Jak jestem w rodzinnej wsi, często przebywam w kaplicy-kościele.
Z pewnym okresem czasu proboszcz Kolegiaty Zamojskiej ks. Jacek Żórawski na zdrowiu podupadł – czuł się źle. Zmarł 24 lutego 2007 roku.
Nie uczestniczyłem w pogrzebie, gdyż nie wiedziałem, że ks. Jacek Żórawski zmarł. Ciało zmarłego kapłana spoczywa na cmentarzu parafialnym w Zamościu.
Wyżej wymienione materiały wykorzystano, ze spotkań z samym ks. Jackiem Żórawskim i opowiadań kuzyna Mariana Kobylarza oraz Rodziców.

Ps. Pod przesłanym tekstem widnieją podpisy: Przyjaciel ks. Jacka Żórawskiego, Józef Żuk i Lech Żuk.